Tragiczne efekty pożaru gospodarczego w Kmiczynie: straty szacowane na 100 tys. zł
Na początku października, dokładniej środa 4-go, kiedy słońce dopiero zaczynało rozświetlać wschodnią część Polski, malownicza wieś Kmiczyn zlokalizowana w gminie Łaszczów zmagała się z tragicznym pożarem. Budynek gospodarczy, stanowiący serce gospodarstwa, uległ całkowitemu zniszczeniu od płomieni, które nie oszczędziły niczego, co znajdowało się wewnątrz konstrukcji.
Tego dnia o godzinie piątej nad ranem strażackie jednostki OSP KSRG Nabróż, OSP KSRG Łaszczów, OSP KSRG Telatyn oraz PSP Tomaszów Lubelski zostały zaalarmowane o wybuchu pożaru. Strażacy nie ustępowali przez trzy godziny, walcząc z żywiołem i dzięki ich determinacji udało się powstrzymać ogień przed rozprzestrzenianiem się.
Pożary są zawsze niszczycielskie, ale ten był szczególnie tragiczny – doszczętnie spłonęła stodoła wraz ze wszystkim co znajdowało się w jej wnętrzu. W skład zgromadzonych tam dóbr wchodziły głównie maszyny rolnicze, między innymi: dwa siewniki, ciągnik, podajnik pszenicy, maszyna do młócenia a także nawóz i drzewo. Wstępne szacunki wskazują na straty rzędu 100 tys. zł.
W nieszczęściu nie obyło się bez ofiar. Jak poinformowała Małgorzata Pawłowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim, syn właściciela zniszczonej stodoły został przetransportowany do szpitala. Mężczyzna podczas heroicznej akcji ratowania psa, który był zamknięty w kojcu w pobliżu płonącego budynku, doznał urazów. Na szczęście obrażenia nie były na tyle poważne, aby zagrażać jego życiu.